wtorek, 24 kwietnia 2012

Plan i wszędzie walająca się nitka.

Cześć, przepraszamy za wczorajszy brak posta. Możliwe że następny post będzie dopiero w piątek, ponieważ trzecie klasy piszą testy i z tego powodu mamy wolne, więc nie wiemy czy uda nam się spotkać.
Dziś będzie tylko opis wczorajszego dnia. Więc:
Mieliśmy zmieniony plan, który wyglądał tak:
1lekcja-Matematyka
2lekcja-Fizyka
3lekcja-Fizyka
4lekcja-Fizyka
5lekcja-Zaj.techniczne
6lekcja-Zaj.artystyczne
To jest nasz plan lekcji, który (na szczęście) obowiązywał nas tylko w ten poniedziałek.
Na matmie rozwiązywaliśmy zadania z algebry, które podyktowała nam nasza nauczycielka. Na pierwszej fizyce mieliśmy powtórzenie materiału, a na drugiej sprawdzian. Na trzeciej zaś uzupełnialiśmy ćwiczenia, ponieważ pani miała zbierać. Na zajęciach technichnych kończyliśmy Doodle lub rysowaliśmy w zeszycie po dwa znaki z każdego rodzaju (wiecie zakazu itp). Na zaj.artystycznych czytaliśmy nasze limeryki. Agnieszka i ja dostałyśmy 5+, a prace Weroniki pani zapomniała z domu. Pod koniec lekcji mogliśmy robić co chcemy. Agnieszka i Weronika grały w papierosa, ja zaś z koleżanką z ławki i kilkoma chłopakami graliśmy w państwa miasta. Pod czas dwóch ostatnich przerw dwaj chłopacy ganiali za nami i obwiązywali nas nitką (głównie Agnieszkę i mnie), co nie zbyt spodobało się Weronice (nie wiem dlaczego nam się podobało ;p). Nie tylko ona nie była z tego zadowolona, jestem pewna że sprzątaczki też, ponieważ miały dużo roboty (kawałki nitki były wszędzie: na podłodze, owinięte były także słupy, klamki, poręcze, krzesła. xd).
                                                                        Pozdrawiamy i jeszcze raz bardzo przepraszamy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękujemy za komentarze!